Czerwony plaszcz zaszumial. Mezczyzna stanal na podium i przemowil:
-Witajcie ludzie , mieszkancy Rzeczpospolitej. Ja jestem inkzityorem...-poczekal na reakcje ludzi.
Widac ze nie byli zadowlonei po tlumi zaszumial szum nie zadwolenia. Ktos krzyknal
-najpierw wojna a potem inkwizycja !
-tak! zarznac szumowina- krzyknal inny. Usmiech inkizytora rozszezyl sie...
-Ksiaze Kazimierz i Raciborski zyja w luksusie- krzyknal szlachcic- ich nie bedzecie gnebic a szlachta jest rowna!!!
-tak! szlachcic na zagrodzie rowny wojewodzie!
-A wiec ikzycja bedzie sprawdzac wasze profile - kontynuowal nie zrazony inkizytor- niekliamtyczne posty i wymagac od was histori postaci. kazdy kot nie pselni wymogow zostanie wyslany do lochow , potem zbanowany a w koncu - usmiech byl maksymalny- jedno egzekucja (kasacja). mysle ze jestescie zadowolni ? Do tego inkyzjca prowadzi rerutacje do swoich oddzialow- tutaj wskazal na herolda ten zrobil niechetny krok do pszodu wyjal bergamin i zaczal czytac wysokikm glosem- widac ze sie bal.
-Praca musi miec co najmniej 6 stron i masymalnie - tu kichnal- 13. Musi ona byc o rzeczposplitej szlacheckiej. Kolejnym etapem jest wyslanie pracy 2-3 stronej w ktorej opisuje sie wschod slocna a ostatnim etapem wyslanie pracy 1-2 stronej w kotrej opisze sie budynek.-kiedy skonczyl szybko odsunal sie do tylu. Inkziytor znowu przemowil:
-wiec jak widziecie bedzie duzo zabawy -usmiechnal sie.Nagle jakis szlahcic rzucil sie na niego z szabla i rapierem. Inkwizytor zrobil unik i szybko wyszarpnietym mlotem udezyl szlachcica w glowe miadzac mu czaszke.
- rozejsc sie powiedzila i odszedl...
Offline